sobota, 1 lipca 2017

Tokarczuk - Pokot

Olga Tokarczuk: "Prowadź swój pług przez kości umarłych"



Jestem urzeczona. Każdym elementem. Narracją, językiem, zarysem postaci, tematyką, a przede wszystkim magiczną atmosferą. Tak bardzo dałam się jej ponieść, że oderwałam się od realiów, i pomysł zemsty zwierząt kupiłam w całości. Gdyby Ktoś słuchał ludzkich modlitw, mogłabym nawet zacząć klęczeć w kościele i wznosić błagania do Najwyższego o dopełnienie Aktu Zemsty.
Czasem jest mi tak potwornie Wstyd za Ludzkość, za Człowieków, za ich [naszą] skłonność do sadyzmu, agresji, niepotrzebnej przemocy. Czemu nie ma tego u Zwierząt, a u ludzi ta cecha przeważa? Gdzie genetyka popełniła błąd? Agresję nabywa się wraz z inteligencją? Czemu religie sankcjonują prawo do przemocy? Dlaczego Najmędrsze Stare Księgi wywyższają jedne istoty, gnębiąc inne? Kto dał im do tego prawo?

Szczerze? Rozczarowało mnie ostatnie 30 stron, które zostawiłam sobie na deser. Wolałabym, żeby to była Powieść Mistyczna, Powieść z Przesłaniem. Magiczna forma zadośćuczynienia.

Cóż... Życie jest zbyt realne. Dziękuję, pani Olgo [wiem, tak nie można po polsku, ale co ja poradzę, że uwielbiam tę formę?] za tę lekcję.

Polecam *****+++++

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz