poniedziałek, 15 stycznia 2018

drugi jastrun

Tomasz Jastrun: "Wyszedł z domu i nie wrócił"



DLA MNIE drugi. W dodatku przeczytany zaraz po pierwszym. Pierwszy nabyty pod wpływem impulsu, drugi prawem serii. I - tym samym prawem - okazał się z serii.
Od poprzednika różni się nieco bardziej autoironicznym podejściem do życia. Obaj bohaterowie używają nawet tych samych porównań, obaj plują na PRL [to nie dziwi, dziwi, że tymi samymi słowy]. Po upływie czasu słabo ich odróżniam, Franciszek niewątpliwie jest mniejszym pesymistą, jego depresja nie wali po nerach jak tego, który chciał się zabić, ale mu nie wyszło, i przede wszystkim nie kończy się unhappy endem.
Świetnie napisana, polszczyzną, leniwie, powoli.

Polecam *****

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz