Petra Hůlová: Macocha
Zajebiste!
Są magicy, którzy potrafią o tej książce pisać powieści - patrz: lubimyczytać. Ja tak nie umiem. Po prostu wraz z bohaterką wsiadam do windy jej zakrapianego monologu i jadę wraz z nią bez trzymanki. Strumień jako takiej świadomości, który się z niej wylewa, niesie mnóstwo ożywczego wiatru i odwiecznych pytań, na które nie potrafimy znaleźć odpowiedzi. Ludzie po prostu przestają je zadawać, dzięki czemu jakoś się trzymają.
Doskonale napisana.
Gęsta i gorzka.
Polecam bardzo bardzo *****++
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz