piątek, 7 października 2016

Dom naszej pani Klejzerowicz

Anna Klejzerowicz: "Dom naszej pani"














Tym razem jestem pewna. Kryminalik dla dzieci. Dwa tygodnie minęły i nic nie pamiętam. Dobra, ściągnęłam. Atlandyna versus Tartessos. Nic ponadto, co wiadomo ze szkoły. Znowu niewyraźne postaci. Pan Emil Żądło to chyba kontynuacja "Emila i detektywów". Chociaż nie, tamto wspominam niezwykle sympatycznie, tego już nie pamiętam. Trochę ledwie liźniętej historii. Gdańsk w bardzo dalekim tle. Zieje nijakością.

Nie polecam *----


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz